Błędy w diecie. 6 najczęstszych błędów dietetycznych
AGNIESZKA URBANIAK • dawno temu • 2 komentarzeArtykuł ten kieruję przede wszystkim do początkujących kulturystów oraz do osób, którym zależy na zmianie sylwetki. Wielu z Was poświęca dużo czasu na treningi oraz na wymyślanie odpowiedniego programu żywieniowego. Mam nadzieję, że pomogę Wam w pewnym stopniu uniknąć błędów, które wielokrotnie zepsuły plany nie tylko amatorom ale także i tym, którzy profesjonalnie traktują sprawę i biorą udział w zawodach kulturystycznych.
Na podstawie obserwacji, które przeprowadziłam, będąc trenerką personalną i dietetyczką, wyodrębniłam 6 największych błędów dietetycznych, które są popełniane przez kulturystów, zwłaszcza tych początkujących. Oto one:
- 1. Zbyt częste zmiany diety
Wielu kulturystów niejednokrotnie skacze z jednej diety na drugą. Tym samym, nie dają oni szansy danemu programowi żywieniowemu na wpłynięcie na ich organizm. W rzeczywistości należy szacować, że potrzeba około trzech tygodni, by organizm zareagował na zmiany w diecie. Jeśli np. zaczynamy dietę wysokowęglowodanową, niskotłuszczową ze zbilansowana ilością protein i planujemy przy tym spalić tkankę tłuszczowa, to pierwszych efektów należy oczekiwać po około 21 dniach (nie myślę tu o złudnych wrażeniach wzrokowych często spowodowanych dużą utratą wody z organizmu po zbyt intensywnym treningu lub zmęczeniu).
- 2. Zbyt dokładne liczenie kalorii
To niezwykle ważne, aby nie liczyć samych kalorii, które dostarczamy w pożywieniu. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na ilość węglowodanów, protein oraz tłuszczów. Wiele osób sumiennie śledzi tabele kaloryczne i wierzy, że to pomoże im osiągnąć cel. Często także wielu sportowców nie prowadzi dokładnych zapisków o tym, co i ile jedzą, dlatego też często nie osiągają upragnionej formy, ani nie mają sukcesów w budowaniu masy mięśniowej. Liczenie samych kalorii zawsze prowadzi do drastycznych błędów. A przecież kulturyści, którzy osiągają sukcesy, bardzo dokładnie dobierają ilość spożywanych węglowodanów, protein i tłuszczów, a przy tym systematycznie notują, jak wygląda ich dieta oraz wszelkie modyfikacje. Żaden profesjonalny kulturysta nie pozwala sobie na zgadywanie i omyłki w diecie. Tu liczy się precyzja!
- 3. Nie patrzcie na wagę!
Gdy zdecydujecie się konkretną dietę, nie zwracajcie zbyt dużej uwagi na zmiany w wadze ciała. Kontrolowanie wagi często prowadzi do fundamentalnych błędów popełnianych wśród wielu osób. Mam na myśli przypadki, w których kulturyści, robiąc masę mięśniową oraz próbując nabrać odpowiednich gabarytów i proporcji, często załamują się, gdy nie przybywa im kilogramów na wadze. Wówczas często przeładowują swoja dietę zbyt dużą ilością węglowodanów lub tłuszczu, sądząc, że to z pewnością przyspieszy przyrost wagi i mięśni.
W rzeczywistości prowadzi to do nadmiernego odkładania się tkanki tłuszczowej, co spowalnia rozwój suchej masy mięśniowej. Podobnie postępują osoby, których celem jest zrobienie rzeźby i zagęszczenie mięśni. Chcąc przyspieszyć spadek wagi, obcinają zbyt duże ilości jedzenia, co prowadzi do osłabienia, katabolizmu oraz spowolnienia metabolizmu. To powoduje produkcję kortyzolu - hormonu stresu powodującego odkładanie się tkanki tłuszczowej, np. w okolicach brzucha i podbródka. Jest to błędem. Przecież najważniejsze są wrażenia i obserwacje wzrokowe. Kulturystyka to sport, w którym właśnie to się liczy.
- 4. Przejadanie się (zwłaszcza węglowodanami)
Bardzo wiele razy spotkałam się z tym, że sportowcy chcący nabrać masy przesadzają ze zbyt dużą ilością kalorii zwłaszcza pochodzących z węglowodanów. To prowadzi do nadmiernego odkładania się tkanki tłuszczowej, o czym wspomniałam już w punkcie 3. Niejednokrotnie propagują dietę wysokowęglowodanową, niskotłuszczową, lecz błędne wyliczenie proporcji wartości odżywczych także prowadzi do odkładania tkanki tłuszczowej. Nasz organizm potrzebuje z pewnością węglowodanów, kiedy ciężko trenujemy oraz gdy potrzebujemy się zregenerować po wysiłku fizycznym. Gdy organizm się nasyci odpowiednią ilością cukrów, nadmiar zostaje natychmiast zmagazynowany w tkance tłuszczowej.
- 5. Suplementy to nie wszystko
Wielu kulturystów próbuje spalić tkanką tłuszczową, sięgając po suplementy typu l-karnityna czy chrom. Zapominają oni jednak przy tym przyspieszyć procesy metabolizmu, zmniejszając dzienne spożycie kalorii z węglowodanów czy tłuszczów. Inni, którzy nabierają gabarytów, spożywają kreatynę, glutaminę, aminokwasy rozgałęzione, ale nie dostarczają wystarczającej ilości kalorii i protein, co jest konieczne i nie ma od tego wyjątków. Odpowiednia dieta zapewnia optymalny bilans azotowy w organizmie. Suplementy pomagają nam osiągnąć cel i służą jako dodatek do właściwej diety i treningów. Obijanie się na treningach i popełnianie radykalnych błędów w diecie uniemożliwia działanie suplementów.
- 6. Całkowite wyeliminowanie tłuszczów z diety
Wykluczenie tłuszczów z diety z pewnością pomaga obniżyć ilość spożywanych kalorii. Jednak będąc na diecie beztłuszczowej i spożywając tylko i wyłącznie chude mięso indyka, ryby i odżywki białkowe, dąży się do niewłaściwego metabolizmu tłuszczów w naszym organizmie oraz do stanów katabolizmu. Natomiast w momencie gdy dostarczamy konieczną ilość kwasów tłuszczowych (będąc na diecie niskotłuszczowej) w pożywieniu takim jak: mięso czerwone, kurczak i ryby, sprzyjamy procesom regeneracji i zapewniamy sobie odpowiedni metabolizm tłuszczy.
Do wszystkiego trzeba podchodzić z głową. Jak już wiemy, co chcemy osiągnąć i co zmienić w swoim życiu, zgłośmy się do profesjonalisty i z jego pomocą lećmy do celu – z SERDUCHEM, ALE I Z ROZSĄDKIEM!
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze